Trochę tego było:
Nie wystawiaj języka, bo Ci krowa nasika.
Pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo do śmietnika.
Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Dobry zwyczaj nie pożyczaj.
Z pijakami się nie bawię (w momencie picia zupy z talerza, zamiast łyżką ;)
Kto pierwszy ten lepszy. Kto drugi tego Bozia lubi, Kto trzeci tego zjedzą śmieci.
Palec pedała na mnie nie działa.
Palec prostytutki jest dla mnie za krótki.
Chcesz cukierka? Chodź do Gierka.
Honda, Yamaha, Karczycho, Blacha. (Przy Karczychu i Blasze klepało się w kark i czoło ;)
Któż z nas nie pamięta podstawówkowych wrzut, wyzwisk i odzywek? Pomijając oczywiście te słowa na "k" i na "ch", które zresztą towarzysza nam do dzisiaj, większość ripost i powiedzonek z perspektywy czasu dalej jest śmieszna. Jeśli uważasz się za strasznie poważną osobę - opuść ten blog, nie znajdziesz tu raczej nic dla siebie. Z drugiej strony dystans do samego siebie i luzackość na pewno są cechami pożądanymi u osoby odwiedzającej ten dziennik. Miłej lektury! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak naprawdę cięta riposta ratuje nas w różnych sytuacjach. Czy ciętej riposty można się nauczyć? Myślę, że poniekąd tak. Przykładowo na stronie https://kobiecystyl.pl/najlepsze-teksty-na-zgaszenie/ można znaleźć różne teksty na zgaszenie drugiej osoby.
OdpowiedzUsuń